36. NOWY MIESZKANIEC
Duzo się ostatnio dzieje stąd brak czasu na jakieś zdjęcia.
Ale korzystając z okazji chciałbym obwieścic światu, ze Szeherezada ma nowego, przyszłego miszkańca.
Ma na imię Borys i urodził się 26 maja, 3450g, 60 cm.:)))))
Duzo się ostatnio dzieje stąd brak czasu na jakieś zdjęcia.
Ale korzystając z okazji chciałbym obwieścic światu, ze Szeherezada ma nowego, przyszłego miszkańca.
Ma na imię Borys i urodził się 26 maja, 3450g, 60 cm.:)))))
Dawno nas nie było więc nadrabiamy:) Z kazdym dniem Szeherezada pięknieje.
Dwie ekipy pracują jednocześnie, dach zaczyna pokrywać folia a w środku kończą się juz ściany.
Okna się produkują, wstępny termin 17 czerwiec. Ale pewnie będzie obsuwa:)
6 czerwca robią przyłącze prądu:)
A to goście, którzy chcą chyba z nami zamieszkać. Spowodowały maly zamet poniewaz nie mozna dokonczyc sciany:)co widac na zdjeciu:)
Salon.
Kuchnia z jadalnią. Zdecydowalismy, ze likwidujemy sciane dzielącą kuchnię od holu.
Pomieszczenie nad garazem, chyba pralnia/suszarnia:)
Mniejszy pokój na poddaszu.
Dom zaczyna nabierać kształtów.
Element za elementem, krokiew za krokwią i oby tak dalej
Dzisiaj był również Pan od okien i zrobił pomiary otworów... ale małzowina, która była naszym reprezentantem na budowie w dniu dzisiejszym, niestety nic nie zapamiętała z ustaleń,coś podpisała i jutro muszę zadzwonić o co kaman:)
Ale zrzucam to na barki 38 tygodnia ciąży...:)
Czekanie skonczone:)
To już pewne. W poniedziałek zaczynamy dach, tzn. wchodzi ekipa:)
Dzisiaj ostatnie drobne zakupy i lecimy dalej bo nie ma nic gorszego niz zastój:)
Komentarze